To jest film o rzeczywistości, konkretnie o teraźniejszości która dąży do przyszłości ukazanej w filmie więc nic dziwnego że dostrzegasz podobieństwa. Smutne by było gdybyś tych podobieństw nie dostrzegał, jak większość.

Zobaczcie np na telewizję- teleekrany współczesności. W każdym domu jest przynajmniej jeden i u większości gra nawet jak nikt nie ogląda- zupełnie jak w książce nie można go było wyłączyć tylko ściszyć. Popatrzcie na filmy- większość filmów to teraz albo jakieś głupie komedie dla ludzi o IQ świni albo filmy akcji nafaszerowane "czyde" i innymi bajerami i puste jak większość ich odbiorców.

Dokładnie, ekrany to według mnie przenośnia. Media które wpajają siłowo tok myślenia dla odbiorców a jednocześnie inwigilują go (internet,telefon). Widz nie jest świadomym odbiorcą tylko przymusowym konsumentem poddawanym indoktrynacji od małego. Jak dla mnie dwa filmy doskonale opisują obecne społeczeństwa, 1984 i Idiokracja. Ten drugi oczywiście nie jest wybitnym dziełem ale sam sens przekazu fabuły jest idealnie trafna.

Otóż to tyle że tam ludzi indoktrynowano za pomocą kija (pomyślałeś coś przeciwko władzy- szedłeś do piachu albo do obozu) a teraz za pomocą kijomarchewki- dobrze, może cię nic to nie obchodzić ale będziesz uznany za idiotę bo nie wiesz co się działo w ostatnim odcinku M jak miłość czy D jak debil.

W 1984 jest też bardzo istotny przekaz o ludziach wiernych "partii", będących nawet na wysokich stanowiskach u władzy ale działających jako opozycja. Główny bohater w ten sposób wpadł, zaufał tym którym ufać nie powinien.

"Główny bohater w ten sposób wpadł, zaufał tym którym ufać nie powinien"
Wpadłby i tak bo w mojej interpretacji O'Brien był przyszywanym członkiem Braterstwa ale za to wiernym partii- szukał takich którzy mogą się zbuntować w organach partii. Następnie zastawiał pułapkę spotykając się z takim człowiekiem w swoim mieszkaniu chrzanił o Braterstwie dawał mu książkę i na podstawie tego Policja Myśli łapała takich "odszczepieńców". Tak było w przypadku Smitha.

Internet jest medium współczesnym i medium przyszłości, telewizory to nędzny szajs który ma coraz mniej do powiedzenia. Obraz Orwella jest absurdalny w dzisiejszych czasach, kiedy każdy za darmo (aero2 - sam korzystam) może mieć pełny dostęp do dowolnych informacji w dowolnym czasie. Jest tyle samo produkcji ambitnych co produkcji kiepskich a Ty biedaczku skoro Ci tak źle z ogłupiającym telewizorem to zrób jak ja - wyrzuć go na śmietnik i będziesz wolnym od tych bzdur człowiekiem.

Taniec z gwiazdami, W11, Rozmowy w tłoku i reszta tego szajsu trafia tylko do staruchów (nawet nie wiekiem a mózgiem) którzy są do takiego syfu przyzwyczajeni, reszta ma pełen wybór tego co chce oglądać.

Chodziło mi w tym poście o to że teraz telewizja, kino jest tylko po ta aby rżeć przed telewizorem jak kobyła na targu albo zachwycać się jakimiś cukierkowymi 3D czy 8D. Nie ma już w filmie przekazu,teraz liczy się żeby było albo kupa flaków na ekranie albo humor dla ludzi z poślednim poczuciem humoru i żeby film zarobił parę kkk dziengów. Są stacje z ciekawymi mądrymi programami ale one giną w zalewie tandety i prostactwa.

Ale ja się zgadzam, tylko TV odchodzi do lamusa i to jest naturalna kolej rzeczy. Jeżeli coś zabawia tylko ludzi starych lub ludzi upośledzonych to jest to gufno a taki jest obecnie poziom 90% kanałów telewizyjnych. I nie ma co narzekać bo jesteśmy wolnymi ludźmi, musimy odpowiadać za siebie, nie za innych, więc Waleczny kolego niech nie będzie Ci źle, że TV kogośtam ogłupia - skoro ci ludzie dają się ogłupiać, to jest ich strata.

Zasadnicza różnica: teleekran działał w dwie strony, był nadawczo-odbiorczy, a telewizory działają tylko w jedną stronę. I można je wyłączyć. A władz nie obchodzą myśli obywateli, tylko czyny - odwrotnie niż w Oceanii. Granice są otwarte, nie ewaporuje się ludzi i nie zabrania się otwartej krytyki władz.

"Rok 1984" to reakcja na stalinizm, tyle że pełniejszy. Taki jak w latach 60. wprowadzono w Korei Pn. Totalitaryzm spełniony. Albo Orwell przewidział przyszłość, albo Kim Ir Sen znał "Rok 1984" i wzorował się właśnie na treści tego dzieła, wprowadzając swój chory ustrój.

Racja działał w dwie strony jak internet ze swoimi forami właśni gdzie możesz pisać o polityce i innych sprawach ale boty, hejterzy czy jak kto woli... zaleją cię swoimi opiniami sprzecznymi i w końcu zaczniesz zastanawiać się czy to aby ty się nie mylisz choćbyś właśnie jedyny miał tak naprawdę rację! Jak w tym filmie bohater powiedział do swojej dziewczyny że to iż jesteś jeden w swoim myśleniu, swojej opinii to nie znaczy że oszalałeś. Faszyści głosili że kłamstwo ciągle powtarzane staje się prawdą. Widziałam program naukowy o tym jak faceta zaproszono na kilka dni na jakąś konferencję naukową, wszyscy byli podstawieni, kamer pełno, niby ktoś zginął i oskarżyli tego biedaka a on uwierzył bo wszyscy dawali niby dowody że to zrobił, w końcu nie pamiętając swojej "zbrodni" udał się na policję by sie poddać- taki dowód na działanie sugestii zbiorowej.
Do czego zmierzam? Otóż internet także nie jest "czysty propagandowo" chyba że będzie się tylko oglądać na nim wybrane filmy i nic więcej :) żadnych forum, wiadomości a nawet naukowych artykułów
W internecie szerzy się kłamstwo na każdym kroku...

Jasne, że internet jest pełen intelektualnej pustki. Jednak fora dyskusyjne w większości są fajną platformą wymiany zdań - oczywiście pomijając sekciarskie fora polityczne i religijne administrowane przez fanatyków niedopuszczających jakiejkolwiek krytyki wyznawanej przez siebie ideologii. Jednak takie sekciarskie fora stanowią zdecydowaną mniejszość. Większość forów to nawet nie fora polityczne.

Odnośnie sugestii zbiorowej, to polecam film "Dwunastu gniewnych ludzi" - jedenastu prawników mających orzec o winie lub niewinności chłopaka oskarżonego o ojcobójstwo jest pewnych, że chłopak jest winny, a jeden jest przekonany o jego niewinności. Wszyscy upierają się przy swoich zdaniach, jedenastu próbuje przekonać tego jednego wyłamującego się, że chłopak jest winny, aż w końcu ten jeden przekonuje po kolei, stopniowo, każdego z pozostałych, że chłopak jest niewinny, przedstawiając argumenty za tym, że tak naprawdę dowody winy tego chłopaka są zbyt słabe. Naprawdę świetny film, oparty na sztuce teatralnej.

Teraz granice zamykają z Powodu wirusa Ala grypa ! WprowdZic chcą chipy! Dają nas na kwaranntany bo ktoś ma chorobę bezobjawowa mamy 1984, Jutro nas siła zaszczepia !

FIlm jest o innym ustroju, jeżeli wszystko sobie pozamieniasz to odbiegasz z interpretacją w nieprawdziwy przekaz filmu. Wszystko sobie można pozamieniać i popodstawiać i uzyska się obraz jaki się chce uzyskać, ale 1984 nie jest o tym o czym napisałeś że jest.

Porównywanie rzeczywistości ukazanej w ksiązce/filmie do obecnego stanu rzeczy zawsze mnie smieszy. To nie jest książka na temat tego jak sami poddajemy się glupim rozrywkom zniewalajac się tym samym, to książka o systemie totalitarnym. Tam pojęcie wolności w ogóle nie istnieje, wladze sprawuje partia i to ona o wszystkim decyduje, to ze używali ekranów, telewizorow do inwigilowania obywateli nie oznacza ze mamy doszukiwać się jakiegoś związku ze wspolczesnymi telewizorami. Jak tak sobie wszystko pozamieniasz i poszukasz sztucznych odpowiedników, to możesz dojść do wniosku nawet ze byla to lektura opiewająca stalinizm. W końcu tak to wszystko perfekcyjnie zorganizowali.

Książka ma swoje przeslanie i to glebokie, wiec naprawdę nie potrzeba jej nadinterowac czy dopisywac nowe znaczenie.

Myślę, ze używanie określenia "wizjonerska" czy "prorocza" dosyć często spotykane przy czytaniu recenzji, artykulow mogą być mylące. Nie jest prorocza pod względem tego co aktualnie się dzieje (wylaczajac oczywiście takie przypadki jak Korea Polnocna) ale sytuacji w Związku Radzieckim. Nie neguje faktu, ze opisuje nie tylko sytuacje w tym kraju, ale totalitaryzmy.

Angsoc a konsumpcjonizm to dwie calkowicie odrębne kwestie.

Mam niestety wrażenie, ze niezupelnie zrozumiales przeslanie książki. Zachęca do czytania wstępów, poslowia, artykulow, czy nawet glupiej wikipedii bo wbrew pozorom sporo można się dowiedzieć :)

Nie zgodzę się, skąd wiesz czy nasza rzeczywistość jest naprawdę wolna??? To ukryty totalitaryzm, skąd wiesz że wyniki wyborów są prawdziwe? że nie ma układów między politykami, państwami, organizacjami...?
Totalitaryzm na siłę nie wypalił, dano nam niby wolny wybór i chwalebne dziś słowa "wolność" i "tolerancja" a naszymi kajdanami jest pieniądz, reklama i propagowanie: piękna, zdrowia, posiadania, kariery itd.
Prawdziwie wolne są tylko plemiona gdzieś może jeszcze nie odkryte w Amazonii...

widzę, że jesteś zaznajomiona z najnowszymi teoriami spiskowymi :P Generalnie w tym świecie wszystko jest przykrywką służącą kontroli społeczeństwa: polityka, religia, prawo, medycyna, biznes, rolnictwo, media, kultura, historia, edukacja i nauka. Zapomniałem o czymś? Jeżeli już w naukę człowiek przestaje wierzyć i brać ją na poważnie, to naprawdę jest źle z całą resztą. Jeden wielki cyrk, próbujący udawać "rzeczywistość". Zaprojektowana iluzja. Robienie z ludzi kompletnych idiotów.

Niestety będą nas przymusowo szczepić ! Mamy dyktaturę medyczna i to na całym świecie ! Bo szczepienia uratowały ludzkość

Ludzie ami tego chcą, gdyby nie kupowali i nie oglądali gówien nie byłoby sprzedaży i zysków, proste.

Zgadzam się z autorem tematu. Widzę też podobieństwo naszego obecnego języka który mnie strasznie drażni (sama tak nie mówię ale większość tak, nawet osoby w tv, które są ponoć dobrze wykształcone) do "nowomowy" w filmie. Ludzie używają skrótów jakby wyrażeń frazeologicznych do określania czegoś, używają jednego i tego samego słowa dla wielu rzeczy np. bajka (pyszne jedzenie, udany urlop, ładna sukienka), aczkolwiek (jednakowoż, mimo to- itp. nie są używane tylko to słowo!), chemia (zamiast bardziej opisać co do siebie czują), masakra (zamiennik słów brzydkie, nudne, niesamowite...), wypadałoby - ostatnio usłyszałam w programie kulinarnym, kobieta stwierdziła że wypadałoby dodać jakiś tam składnik do ciasta zamiast powiedzieć np. powinno się, należy itp. itd.

Witamy w dobie SMS-ów, Facebooka, czatów internetowych itp. Ostatnio rozmawiałem z kolegą o wszechobecnej propagandzie wolnego rynku (który jest wolny, ale tylko dla bogatych i tylko ci najbogatsi naprawdę się na tym dorabiają) i w pewnej chwili zrozumiałem, że mi to przypomina sowiecką propagandę. Ten dowcip jest jak najbardziej aktualny nawet dziś:
Chruszczow założył się z Kennedy'm kto będzie szybszy na 100 metrów . Jako młodszy, bardziej wysportowany wygrał Kennedy.
Na drugi dzień "Prawda" napisała: "Serce Narodu Radzieckiego Towarzysz Chruszczow zajął zaszczytne drugie miejsce, Kennedy zaś był przedostatni".

:D dobre. No tak każdy swoje, wszystko można przerobić zależy tylko dla kogo ma być "wyprodukowane". Żyjemy obecnie w świecie ogromnego zakłamania i hipokryzji.

he he he dziś masz PiS i TVP (TVP Info!) i cudne radio publiczne (Radio 24!). Taki nasz "1984"!

Sytuacja w Chinach

Podbił bym to już do sytuacji na świecie

To się bardziej odnosi do "They live" niż "1984"

Stary, sorry ale przekombinowane. Orwell w swojej książce jasno odnosi się do totalitaryzmu i jego skutków a nie do konsumpcjonizmu. Dzisiaj możesz jeść co chcesz, tam to co daje partia. Chcesz 100% vege albo jajka z wolnego wybiegu - masz wybór. Tam nie masz. Przecież to wręcz potwierdzone, że ustrój jaki panuje w Oceanii to socjalizm. Jeżeli miałbym szukać jakichś nawiązań do dzisiaj to byłaby to nowomowa i zakłamywanie prawdy naukowej lub historycznej na rzecz poprawności politycznej. Z prawej strony zaś próby podporządkowania politykom organów państwowych i dążenie do likwidacji trójpodziału władzy. Orwell podobnie jak w folwarku zwierzęcym opisywał dyktaturę w socjalizmie i jej ciagle dążenie do ograniczenia swobód obywatelskich, które nigdy się nie kończy. Nawet w „1984” egzekutywa partii nie uzyskała zadowalającej ją kontroli.