Też właśnie dzięki jego uczestnictwu w tym projekcie jestem o niego spokojna i tym bardziej nie mogę się go doczekać c:
Dla mnie ta ksiażka to świętość i jest to nie zwykle trudna ksiażka do zekranizowania. Niestety nawet przy najwybitnieszych reżyserach miałby obawy co do jej powstania.
Radfordowi się udało, jego "1984" z 1984 roku to w moim odczuciu dzieło wybitne, więc dufam, że i Robbins ma duże szanse nie spaprać roboty. Czekam z niecierpliwością...
Też jestem wielkim fanem książki jednak no wybrał dość ambitny tytuł do wprowadzenia na ekran. Tylko czekać mam nadzieje że nie "spapra" roboty
1984 to jedna z lepszych książek, jakie kiedykolwiek zostały napisane. miejmy nadzieję, że film zdoła oddać chociażby część jej złowieszczego klimatu. ;)