Film o emerytowanych aktorach starających się dorobić do emerytury zagraniem w hybrydzie Psów wojny i Rambo IV. Co ciekawe - mój ojciec, choć emeryt, nie chciał tego oglądać.
tyle zrozumiałeś. kłopoty maturzysty z czytania ze zrozumieniem. nie napisałem, że film jest młodszy czy starszy od Psów wojny ani, że chronologicznie jest równy Rambo IV. napisałem, że to połączenie (tzn. hybryda) w/w filmów. i tak cię walec rozwałkował.
czyli twierdzisz że filmy Psy wojny i Rambo nie istnieją? W jakim wymiarze? Wyjaśnij!!!!!
w 1980 wypuszczono "psy wojny" "rambo IV" wyszedl 2008 a wiec w 1978 NIE MOZNA bylo zrobic jakiegokolwiek remaku czy tym bardziej hybrydy.:) no ale widze ze to trzeba konczyc "LOGIKE" czego widac w dzisiejszych czasach na maturze nie wymagaja"):)
już ci wyjaśniam logikę kolego z maturą. nie obchodzi mnie kiedy wyprodukowano film. oglądam go teraz i jest dla mnie hybrydą - zrębem rambo IV i psów wojny. połączeniem dowolnego filmu z seagalem i Nam Angels. i o to chodziło w moim pierszym wpisie. gód najt end gód lak. panie logiku
nie kombinuj, przyznaj się do lekkomyślnie sformułowanego postu i po sprawie (i co z tego, że to było w 2011?, gafa to gafa)
"nie obchodzi mnie kiedy wyprodukowano film"
Powinno też nie obchodzić ujawnianie swojej inteligencji.
Kochaniutki zanim się wypowiesz o tych "emerytach" i filmie to wyedukuj się o realnych "dzikich gęsiach", Katandze i o takim pewnym Irlandczyku Mike Hoare.
mój piękny. sam się edukuj. co ma wspólnego biografia jakiegoś zabijaki z tym, że zatrudniono skończonych aktorów by ci dorobili do emerytury bo na wytwórni wisiał z nimi kotrakt? powstał schematyczny film z drewnianą gra aktorską.
Cukiereczku film w swoim gatunku jest klasyką, zagrany tak jak trzeba było zagrać przez dobrych aktorów. Przewroty w Afryce w 99% były schematyczne więc jak chciałbyś jakiś wielkich intryg i zagadkowych rozwiązań to nie tu słodziutki. Tu jest po prostu bardzo udanie pokazany burdel w post kolonialnej afryce i próby ingerowania w geopolitykę - korporacji i prywatnych przedsiębiorców. Reżyser opakował ten motyw w lekko strawny film i to mu się udało. Oczywiście Tobie może się nie podobać nikt cie nie zmusi. Tylko przekazując swoje wyroki rób to normalnie a nie z poziomu zblazowanego impotenta frustrata.
Sam jesteś emeryt, nazywasz Richarda Burtona emerytem dorabiającym do emerytury. W momencie premiery miał 53 latai 7 niminacji do Oscara, udław się swoim 'emerytem'.
Jak sądzę nawet nie wiesz co znaczy słowo charakteryzacja...