"-Piłeś coś, Larry ?
-Skarbie, gdybym pił nie byłoby mnie tutaj. Nadal bym pił ."
:-)
-Jutro o tej porze będą jeść mi z ręki. Zapewniam cię. Słowo pastora Lawrence'a Shannona.
-A jakie zapewnienie dostanie|to biedne dziecko, które pan zwodzi?
-Zwodzę?
-Jeśli chcesz odnieść sukces w tym zawodzie. nie możesz ignorować faktów.
-Teraz zdecydowanie przesadzasz. Wykorzystałem całą pomysłowość, do jakiej zdolny jest mężczyzna, by trzymać się z dala od tej cudownej Jezebel.
:-)
-Ona nie tylko chce mnie wywalić z roboty,|chce jeszcze oskarżyć mnie o gwałt, o gwałt ustawowy!
-Gwałt ustawowy? Nigdy o czymś takim nie słyszałam.
-Tak się nazywa, kiedy dziewczyna poniżej 20 lat uwodzi mężczyznę.
:-)
-Dlaczego zawsze chcesz mieć młode?
-Ja żadnej nie chcę, niezależnie od wieku.
-To po co się z nimi zadajesz?
-Każdy potrzebuje kontaktu z innymi ludźmi.
:-)
-Czyżbyś znowu myślał o powrocie do kościoła?
-Wczoraj napisałem list kapitulacyjny do biskupa.
-Przestań się oszukiwać. Wcale nie chcesz tam wracać. Inaczej tak panicznie nie bałbyś się utraty tej katorżniczej pracy. Ludzie nie przychodzą do kościoła, żeby wysłuchiwać ateistycznych kazań.
:-)
DEBORAH: Czy pomagała pani kiedyś człowiekowi, który nie może chodzić wejść na wzgórze przez las tropikalny?
AVA: Nie. Nie zaryzykowałabym z nim nawet drogi w dół.
:-)
AVA: Jest pani wspaniałą, pełną energii kobietą. Ale pewnie całkowicie spłukaną, co?
DEBORAH: To prawda, nie mamy ani grosza.
AVA: Mówi to pani tak, jakby była z tego dumna.
DEBORAH: Nie jestem dumna, ale też nie wstydzę się tego. Takie rzeczy się zdarzają.
RICHARD: Każdy mężczyzna przechowuje coś w swoim banku równowagi emocjonalnej. Mój bank splajtował. Nic w nim już nie ma. Nie mogę nawet zrealizować żadnego czeku. Nie mam już czego podejmować.
SUE: Nie wierzę, że mnie nie kochasz.
RICHARD: Ja nikogo nie kocham.
SUE: Gdybyś mnie nie kochał nie chodził byś boso po potłuczonym szkle.
RICHARD: Chodzę po nim boso ponieważ nie chcesz dać mi spokoju.
:-)
RICHARD: Fantastycznie. Wprost fantastycznie.
DEBORAH: "Fantastycznie" to chyba pana ulubione słowo.
RICHARD: Żyjemy w dwóch światach, proszę pani.
DEBORAH: Tylko dwóch?
RICHARD: W świecie fantazji i w świecie realnym. Tylko, który z nich jest prawdziwy?
DEBORAH: Powiedziałabym, że oba.
DEB: Dlaczego pana zwolnili z kościoła?
RICH: Za cudzołóstwo. I zachowanie niegodne kapłana.
DEB: Jakie były okoliczności|pierwszego przestępstwa?
RICH: Cudzołóstwa? Pewna młoda nauczycielka w szkółce niedzielnej poprosiła, żebym spotkał się z nią na osobności w gabineciei bardzo gwałtownie wyznała mi swoje uczucia (...) Powiedziałem do dziewczyny: "Uklęknijmy i módlmy się." Uklękliśmy i nieoczekiwanie znaleźliśmy się w pozycji półleżącej.
:-)
Zbieram dowody na nieludzkie podejście człowieka do BOGA. Ból jaki mu zadaliśmy. Zatruliśmy jego atmosferę. Posłaliśmy na rzeź jego dziko żyjące stworzenia. Zatruliśmy rzeki. Zniszczyliśmy nawet najwspanialsze dzieło Boga - człowieka. Wypraliśmy mu mózg i stworzyliśmy dzieło własne, nie boże. Opakowany, upchnięty, zapuszkowany.
- ksiądz Shannon
AVA: Shannon to kolejny problem. Dostrzegłam wibracje między wami.
DEB: Proszę pani, jestem starą panną z Nowej Anglii, dobiegam 40.
AVA: Jak my wszyscy.
:-)
AVA: Proszę na niego spojrzeć. Spłukany, przerażony, praktycznie już bez pracy...
DEB: To tylko okoliczności, a nie on sam.
RICH: Czy nigdy w życiu nie miała pani czegoś w rodzaju życia miłosnego?
DEB: Są gorsze rzeczy od czystości.
RICH: Owszem, szaleństwo albo śmierć.
:-)